Wszystkie drogi, wszystkie moje sny
Dzikie myśli, nieskończone dni
Święta ziemia, wymarzony świat
Głupia miłość jeszcze jeden raz
WzywajÄ… mnie na sÄ…d!
Zielone oko, przezroczyste dno
Światło za wodą, rozgwieżdżona noc
Nocny pociąg, księżycowa dal
Drogi donikÄ…d jeszcze jeden raz
Wołają mnie na sąd!
Chodź!
Chodź!
Chodź!
Chodź, chodź, chodź, chodź, chodź!
Wszyscy moi piękni, żywi i umarli
Dalej, dalej chodź, dalej, dalej chodź.
Wszyscy moi święci, pierwsi i ostatni
Dalej, dalej chodź, dalej, dalej chodź.
Wszyscy moi święci stąd.
Wołają mnie na sąd.
Wołają mnie na sąd.
Wołają mnie na sąd.
Wołają mnie na sąd.
Wołają mnie na sąd!
Pierwsze słowo, średniowieczny blask
Ubogi duchem zapomniany smak
Zapatrzenia, góra w moich snach
Głupia miłość jeszcze jeden raz
Wołają mnie na sąd!
Dzikie myśli, nieskończone dni
Święta ziemia, wymarzony świat
Głupia miłość jeszcze jeden raz
WzywajÄ… mnie na sÄ…d!
Zielone oko, przezroczyste dno
Światło za wodą, rozgwieżdżona noc
Nocny pociąg, księżycowa dal
Drogi donikÄ…d jeszcze jeden raz
Wołają mnie na sąd!
Chodź!
Chodź!
Chodź!
Chodź, chodź, chodź, chodź, chodź!
Wszyscy moi piękni, żywi i umarli
Dalej, dalej chodź, dalej, dalej chodź.
Wszyscy moi święci, pierwsi i ostatni
Dalej, dalej chodź, dalej, dalej chodź.
Wszyscy moi święci stąd.
Wołają mnie na sąd.
Wołają mnie na sąd.
Wołają mnie na sąd.
Wołają mnie na sąd.
Wołają mnie na sąd!
Pierwsze słowo, średniowieczny blask
Ubogi duchem zapomniany smak
Zapatrzenia, góra w moich snach
Głupia miłość jeszcze jeden raz
Wołają mnie na sąd!