Ref. x2
Powiedz w co wierzysz, a powiem Ci, kim jesteś
Bo każdy chciałby tu znaleźć swoje miejsce
Powiedz w co wierzysz, poza tym nie ma nic,
Tylko my i ten świat, jak masz siłę to krzycz, ej!
Jaka jest pierwsza myśl, kiedy wstajesz rano
Wiara, że możesz być kimś, czy że znów to samo
Jak patrzysz w lustro, to kogo widzisz tam,
Wroga czy przyjaciela? droga zwątpienia
Czy ad astra per aspera
Ja widzę nieraz jak to wszystko się rozmywa
Wczoraj było, dzisiaj nie ma, mówią - bywa
Mówią - trzeba dalej żyć, a ty daj na luz przyjacielu
Parę słów, wytartych tak jak łóżka w burdelu
Wielu chciałoby zobaczyć na swe oczy i dotykać
Powiedz, czy sam potrafisz za czymś pójść, tak bez pytań
Bez nitek do kłębka, bez śladów gwoździ na rękach
Gdzieś do prawdy lub gdzie pękają serca
To jest ten stan, między niebem a piekłem
Gdzie rodzą się te myśli piękne i te wściekłe
Gdzie świat jest tylko tym, czym go widzisz
Twój film, to ty sam w nim wybierz obiektywy, tak!
Ref. x2
Powiedz w co wierzysz, a powiem Ci, kim jesteś
Bo każdy chciałby tu znaleźć swoje miejsce
Powiedz w co wierzysz, poza tym nie ma nic,
Tylko my i ten świat, jak masz siłę to krzycz, ej!
Patrze na niebo, ciemna noc przekłuwana milionami gwiazd
Czy to jest przypadek, rozsypany piach?
Czy to jest tak, że jest jakiś porządek
Czy chaos, który człowiek potraktował przesądem?
Głowy mądre, znów się opisują same
To jest sprawozdanie, prosto z miejsca bez klamek
I zamęt, bo przecież nikt nie umiałby żyć
Wiedząc, że nie wiemy nic i kreślimy sobie ten szkic
To nowe "Genesis" powtarzane co dnia
Księga rodzaju nijakiego, wygnanie i zbrodnia
I godna, łapczywie żeby zdążyć przed niebem
Trzeba krążyć za chlebem tym, drążyć potrzebę
Być, tutaj i teraz, duża litera alfa
Start znowu piszemy, choć ciągle biała kartka
Chcemy się szarpać, kijem zawracać prąd
Gdy świat skąpi praw, sam wyrób sobie sąd
Ref. x2
Powiedz w co wierzysz, a powiem Ci, kim jesteś
Bo każdy chciałby tu znaleźć swoje miejsce
Powiedz w co wierzysz, poza tym nie ma nic,
Tylko my i ten świat, jak masz siłę to krzycz, ej!
Powiedz w co wierzysz, a powiem Ci, kim jesteś
Bo każdy chciałby tu znaleźć swoje miejsce
Powiedz w co wierzysz, poza tym nie ma nic,
Tylko my i ten świat, jak masz siłę to krzycz, ej!
Jaka jest pierwsza myśl, kiedy wstajesz rano
Wiara, że możesz być kimś, czy że znów to samo
Jak patrzysz w lustro, to kogo widzisz tam,
Wroga czy przyjaciela? droga zwątpienia
Czy ad astra per aspera
Ja widzę nieraz jak to wszystko się rozmywa
Wczoraj było, dzisiaj nie ma, mówią - bywa
Mówią - trzeba dalej żyć, a ty daj na luz przyjacielu
Parę słów, wytartych tak jak łóżka w burdelu
Wielu chciałoby zobaczyć na swe oczy i dotykać
Powiedz, czy sam potrafisz za czymś pójść, tak bez pytań
Bez nitek do kłębka, bez śladów gwoździ na rękach
Gdzieś do prawdy lub gdzie pękają serca
To jest ten stan, między niebem a piekłem
Gdzie rodzą się te myśli piękne i te wściekłe
Gdzie świat jest tylko tym, czym go widzisz
Twój film, to ty sam w nim wybierz obiektywy, tak!
Ref. x2
Powiedz w co wierzysz, a powiem Ci, kim jesteś
Bo każdy chciałby tu znaleźć swoje miejsce
Powiedz w co wierzysz, poza tym nie ma nic,
Tylko my i ten świat, jak masz siłę to krzycz, ej!
Patrze na niebo, ciemna noc przekłuwana milionami gwiazd
Czy to jest przypadek, rozsypany piach?
Czy to jest tak, że jest jakiś porządek
Czy chaos, który człowiek potraktował przesądem?
Głowy mądre, znów się opisują same
To jest sprawozdanie, prosto z miejsca bez klamek
I zamęt, bo przecież nikt nie umiałby żyć
Wiedząc, że nie wiemy nic i kreślimy sobie ten szkic
To nowe "Genesis" powtarzane co dnia
Księga rodzaju nijakiego, wygnanie i zbrodnia
I godna, łapczywie żeby zdążyć przed niebem
Trzeba krążyć za chlebem tym, drążyć potrzebę
Być, tutaj i teraz, duża litera alfa
Start znowu piszemy, choć ciągle biała kartka
Chcemy się szarpać, kijem zawracać prąd
Gdy świat skąpi praw, sam wyrób sobie sąd
Ref. x2
Powiedz w co wierzysz, a powiem Ci, kim jesteś
Bo każdy chciałby tu znaleźć swoje miejsce
Powiedz w co wierzysz, poza tym nie ma nic,
Tylko my i ten świat, jak masz siłę to krzycz, ej!