Tak dużo zrobiłem
Wierz mi naprawdę
By odnaleźć siebie
By odnaleźć prawdę
Wszystko już wiem
Aż wstyd się przyznać
Rzucić się w przepaść
Jest prościej niż ją wyznać...
Ci wielcy ludzie
Im się udało
Wrzucić mnie w bagno
Przygwoździć zdradą
Zabrakło światła
I czasu brakło
A wszystko to, w co tak wierzyłem
Raz na zawsze się rozpadło
I dla mnie w tym mieście
Miejsca zabrakło
Zabrakło przyjaciół
I sensu zabrakło
I znów ludzka rasa
Mnie przekreśliła
Z dnia na dzień – spadaj!
Po prostu mnie zabiła...
Ci wielcy ludzie...
Jak poczuć ten żal
Jak nie mieć wspomnień
I jak skreślić czas
Aby zapomnieć
Tak pozostaną
Na serca mego dnie
Prawda i kłamstwo
I ci co opuścili mnie...
Ci wielcy ludzie...
Wierz mi naprawdę
By odnaleźć siebie
By odnaleźć prawdę
Wszystko już wiem
Aż wstyd się przyznać
Rzucić się w przepaść
Jest prościej niż ją wyznać...
Ci wielcy ludzie
Im się udało
Wrzucić mnie w bagno
Przygwoździć zdradą
Zabrakło światła
I czasu brakło
A wszystko to, w co tak wierzyłem
Raz na zawsze się rozpadło
I dla mnie w tym mieście
Miejsca zabrakło
Zabrakło przyjaciół
I sensu zabrakło
I znów ludzka rasa
Mnie przekreśliła
Z dnia na dzień – spadaj!
Po prostu mnie zabiła...
Ci wielcy ludzie...
Jak poczuć ten żal
Jak nie mieć wspomnień
I jak skreślić czas
Aby zapomnieć
Tak pozostaną
Na serca mego dnie
Prawda i kłamstwo
I ci co opuścili mnie...
Ci wielcy ludzie...