Reka zamarla na nagim ramieniu
I nie smie dalej sie posunac
Tetno tetni iskrza skronie
Niepewnosc boi sie pomylic
Mocno zwarci choc nie przytuleni
W zylach krew zamienia sie w strumien
Blekitna lawa zalewa mi oczy
Blekitna lawa wodospad ze zdumien
Lubie cisze z burza w srodku
Magnetyczna kula namietnosci
Szukam spokoju szukam wody
Woda zywiolem jest zlowrogim
Mocno zwarci choc nie przytuleni
W zylach krew zamienia sie w strumien
Blekitna lawa zalewa mi oczy
Blekitna lawa wodospad ze zdumien
Lubie samotnosc lecz we dwoje
Na wyciagniecie reki twojej
Szukam spokoju szukam wody
Woda zywiolem jest zlowrogim
Pokornie ale z ogniem w glowie
Sama i z toba sama przy tobie
Kochaj mnie kocham cie
Kochaj mnie kocham cie
Lubie samotnosc lecz we dwoje
Na wyciagniecie reki twojej
I nie smie dalej sie posunac
Tetno tetni iskrza skronie
Niepewnosc boi sie pomylic
Mocno zwarci choc nie przytuleni
W zylach krew zamienia sie w strumien
Blekitna lawa zalewa mi oczy
Blekitna lawa wodospad ze zdumien
Lubie cisze z burza w srodku
Magnetyczna kula namietnosci
Szukam spokoju szukam wody
Woda zywiolem jest zlowrogim
Mocno zwarci choc nie przytuleni
W zylach krew zamienia sie w strumien
Blekitna lawa zalewa mi oczy
Blekitna lawa wodospad ze zdumien
Lubie samotnosc lecz we dwoje
Na wyciagniecie reki twojej
Szukam spokoju szukam wody
Woda zywiolem jest zlowrogim
Pokornie ale z ogniem w glowie
Sama i z toba sama przy tobie
Kochaj mnie kocham cie
Kochaj mnie kocham cie
Lubie samotnosc lecz we dwoje
Na wyciagniecie reki twojej