Carrion

Zapach szarości

Jak co dzień gonię nikły cel
Mam wciąż nadzieję, że przebudzę się

Gdzieś za zakrętem ogród jest
Jest mi azylem kiedy boję się

Sam tak już od lat jak marny cień
oszukuję się, wciąż nie było dnia
który by mógł przybliżyć cel

Już brak mi tchu, by dalej iść
Zapach szarości tak przytłacza mnie

Sam tak już od lat jak marny cień
oszukuję się, wciąż nie było dnia
który by mógł przybliżyć cel

Sam tak już od lat jak marny cień
oszukuję się, wciąż nie było dnia
który by mógł przybliżyć cel

Sam tak już od lat jak marny cień
oszukuję się, wciąż nie było dnia
który by mógł przybliżyć cel