Carrion

Betel

Słowa wiją się jak wąż
Wciąż kalecząc „raj”
Ktoś podpalił betel
Tym razem to nie ja…

Gdzieś zgubiłem dowód, że
Tu miał miejsce cud…
Soter uciekł znowu gdzieś
W roztańczony tłum…

Uwięziony pośród skał
Beznamiętnych ludzkich ciał
Zapędzony w róg….
Wytrzymam każdy ból

PÅ‚onie raj
A w nim ja…
A z nim ja…
Za jeden słodki gest…

Słowa wiją się jak wąż
ObejmujÄ…c mnie
ObiecujÄ… wielki dar
Tylko pokłoń się…

Odkupiłem każdy cierń
Każdy jeden raz…
Soter zmienił sztandar, z nim
Rozbawiony tłum…

Uwięziony pośród skał
Beznamiętnych ludzkich ciał
Zapędzony w róg….
Wytrzymam każdy ból

PÅ‚onie raj
A w nim ja…
A z nim ja…
Za jeden słodki gest…

Upadł raj
A w nim ty…
Z tobą ja…
Za jeden słodki gest w milczeniu…