Sto słońc
Szukam jakiegoÅ› cienia
I płonie mój wzrok
I płonie już ciało me
Las rÄ…k
A szukam przyjaciela
I nie wiem czy gdzieÅ›
I nie wiem czy taki jest
SiedzÄ™ sama w domu
Czuję w sercu żal
Pomóż mi
Pomóż
Niech spadnie z nieba złoty
Deszcz
O pomóż
Mój Boże
Któryś jest
Jest tak
Że lepiej być nie powinno
Przynajmniej tam
Przynajmniej gdzie
Sięga wzrok
Znów o godność
Trzeba walczyć siłą
Bo taki już jest
Bo taki nasz durny los
SiedzÄ™ sama w domu
Na ulicy tłum
Pomóż mi
Pomóż
Niech spadnie z nieba złoty
Deszcz
O pomóż
Mój Boże
Któryś jest
SiedzÄ™ sama w domu
Nagle zrywam siÄ™
BiegnÄ™ na ulicÄ™
Z tłumem modlę się
Pomóż nam
Pomóż
Niech spadnie z nieba złoty
Deszcz
O pomóż
Mój Boże
Któryś jest
Szukam jakiegoÅ› cienia
I płonie mój wzrok
I płonie już ciało me
Las rÄ…k
A szukam przyjaciela
I nie wiem czy gdzieÅ›
I nie wiem czy taki jest
SiedzÄ™ sama w domu
Czuję w sercu żal
Pomóż mi
Pomóż
Niech spadnie z nieba złoty
Deszcz
O pomóż
Mój Boże
Któryś jest
Jest tak
Że lepiej być nie powinno
Przynajmniej tam
Przynajmniej gdzie
Sięga wzrok
Znów o godność
Trzeba walczyć siłą
Bo taki już jest
Bo taki nasz durny los
SiedzÄ™ sama w domu
Na ulicy tłum
Pomóż mi
Pomóż
Niech spadnie z nieba złoty
Deszcz
O pomóż
Mój Boże
Któryś jest
SiedzÄ™ sama w domu
Nagle zrywam siÄ™
BiegnÄ™ na ulicÄ™
Z tłumem modlę się
Pomóż nam
Pomóż
Niech spadnie z nieba złoty
Deszcz
O pomóż
Mój Boże
Któryś jest